Poza tym chciałam się pochwalić, że niedawno liczba obserwujących mojego bloga lekko się zaokrągliła i wynosi 100:). Dziękuję bardzo wszystkim odwiedzającym i obserwującym, wasze komentarze niesamowicie motywują mnie do działania, buźka :*.
Nadszedł czas na pokazanie tego co wydłubałam ostatnio;). Dwie moje biżuteryjne miłości połączyły się w jeden naszyjnik i powstał sznur koralikowy z chainmaille:).
Naszyjnik "Catena Viola": koraliki Toho i chainmaille
boski naszyjnik... inne wykończenie niż zazwyczaj... podoba mi się...
OdpowiedzUsuńPołączenie rewelacyjne, świetnie wyszło!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne połączenie!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne połączenie :)
OdpowiedzUsuńależ to rewelacyjne! potężnie, kobiece, eleganckie i stylowe! Nie każdej kobiecie by to pasowało. Z ciekawości.. ile czasu powstawało? WYgląda na bardzo pracochłonne
OdpowiedzUsuńDziękuje dziewczyny:)
OdpowiedzUsuńEvik dokładnie nie wiem, bo powstawał w kilku turach;). Myślę, że uzbiera się z 7-8 h
Piękny ten naszyjnik. Takie koralikowe i ogniwkowe plecionki to coś, co mnie przerasta całkowicie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam splot bizantyjski!
OdpowiedzUsuń