Jakaś jesienna chandra mnie dopada... Nic mi nie wychodzi, nie mam nowych pomysłów na biżu, pogoda pod psem, humor taki, że lepiej nie podchodzić;). Dlatego dzisiaj w ramach terapii zaczęłam nadrabiać moje serialowe zaległości i postanowiłam jeszcze raz obejrzeć 1 sezon Desperate Housewives, a w tzw, międzyczasie próbowałam wypleść koraliki z drobnicy. Niestety nie wyszły tak ładnie jak Shenny, głównie dlatego, że nie miałam nierówną drobnicę więc przeznaczę je na breloczek albo na zawieszkę do komórki ;)
Dzisiaj pokażę kolejne kolczyki, powstały 2 dni temu ale nadal staram się dozować nowości;)
Kolczyki "Blanca":
W roli głównej: agat trawiony, oponki karneolu i szkło fasetowane
Chciałabym, żeby moje gorsze dni tak wyglądały... Śliczne kolczyki! I cudne zdjecia!!
OdpowiedzUsuńKolczyki jak zwykle piekne.A zgadzam sie z Wilczex-tez bym tak chciala w gorszy dzien usiasc przd Tv i poogladac cokolwiek(serialow nie ogladam:)) ale nic z tego.Trojka malych dzieci,dom na glowie i inne obowiazki.Od tego nie ma urlopu.Nawet chorobowego nie moge wziac:(
OdpowiedzUsuńDziękuje wam dziewczyny, no cóż ja jeszcze nie mam dzieci, ani domu na głowie więc mogę czasami się polenić ;). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne koczyki!
OdpowiedzUsuńPinki ale się zgrałyśmy;), dziękuję za odwiedziny:)
OdpowiedzUsuń