Odwiedzają mnie:

14 marca 2012

Zolte jabluszka

Od kilku dni żyję dość intensywnie. Nagle na uczelni wszyscy umówili się, że z prawie każdego przedmiotu trzeba przedstawić po 2 referaty opracowane w oparciu o artykuły obcojęzyczne, a że takich przedmiotów jest 4 to łatwo można wyobrazić sobie nawał pracy. Poza tym pracuję przy pewnym projekcie GISowym, który co prawda miał rozpocząć się w grudniu, ale ostatecznie ruszył z kopyta dopiero teraz. Do tego cały czas spogląda na mnie moja praca magisterska i bardzo bardzo chciałabym już oddać mojej promotorce zarys pracy, spis treści i zaprojektowane bazy danych. Jakby tego było mało zastanawiam się jeszcze nad praktykami w ministerstwie, do jutra mogę składać dokumenty, a nie wiem co mam robić. Ech i mija właśnie tydzień jak ostatni raz miałam do czynienia z moimi biżuteryjnymi szpargałami :(.

Korzystając z dnia wolnego od uczelni postanowiłam zaszaleć i wstałam o 9 ;), przygotowałam dla was kolejną część inspiracji kolorystycznych (którą pokażę trochę później), a teraz dopijam kawkę i niestety biorę się do roboty. Mam nadzieję, że spędzicie ten dzień ciekawiej ode mnie ;). A żeby nie było tak pusto wstawiam zdjęcia kolejnych długaśnych kolczyków :).

Kolczyki "Żółte jabłuszka": fasetowane oponki jadeitu i kryształki



2 komentarze:

  1. Nie powinno być "niestety dopijam kawkę i biorę się do roboty", tylko "dopijam kawkę i niestety biorę się do roboty" ;-)

    A Jabłuszka są świetne, w sam raz na tą szaro-burą deszczową pogodę za moim oknem :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już poprawiłam, dziękuję:). U mnie też niestety szaro-buro, ale czekam na ten ciepły weekend, o którym wszyscy trąbią:)

      Usuń